czwartek, 28 czerwca 2018

Pierwsze porządki na działce :)

   





Uff, udało się. Dostaliśmy pozwolenie na wycięcie wszystkich drzew na naszej działce. Nie, nie jesteśmy bezduszni, mamy zamiar posadzić kilka drzewek, jednak w zupełnie innym miejscu.😃
   Na chwilę obecną na naszej działce rosną 4 drzewa. Jednak rosną one w granicy z drogą dojazdową do naszej działki i niestety ich umiejscowienie nie pozwala nam na zrobienie wjazdu na działkę. Dodatkowo warunki zabudowy tak wskazują granice domu, że drzewa zasłaniałyby mnóstwo słońca. Dlatego trzeba je usunąć.
   Mamy zamiar posadzić drzewa na końcu działki. W nowym miejscu będą cieszyć oko i dawać cień tam gdzie chcemy.
   Zastanawiamy się nam tym jakie drzewa chcemy posadzić i póki co doszliśmy do wniosku, że zależy nam na drzewkach karłowatych, które dorosną do około 2 metrów. Dlaczego? Dlatego, że będzie je łatwo utrzymać w takim stanie i takiej wysokości, jaką chcemy. Oczywiście można by posadzić "normalne" drzewa i je przycinać, ale nie będą już one takie ładne, jakie byłyby gdyby rosły po swojemu. 😃 A niskich odmian drzewek jest tak ogromny wybór, że na pewno wybierzemy coś dla siebie. 😃
   





   Wracając do tematu pozwolenia na wycięcie drzew chciałam opisać Wam, jak wygląda cała procedura, ponieważ jest ona w sumie zabawna. 😃

   Kilka miesięcy temu złożyliśmy do Urzędu Miasta podanie o wycięcie 4 drzew na działce. Druk znaleźliśmy na stronie internetowej naszego urzędu. Wypełniliśmy go jak trzeba i zadowoleni zawieźliśmy go do urzędu. Po kilku tygodniach pani, która zajmuje się tematem środowiska w urzędzie zadzwoniła i umówiła się z nami na oględziny drzew.
   K. w wyznaczonym terminie pojechał na działkę i spotkał się z miłą panią. 😃 Po oględzinach miłe się skończyło, bo okazało się, że na ten wniosek, który złożyliśmy możemy wyciąć tylko jedno drzewo. Dlaczego? Owe drzewo znajduje się w 100% na naszej działce więc możemy je wyciąć we własnym zakresie.
   Pani wytłumaczyła, że na pozostałe drzewa musimy złożyć ponowny wniosek do Burmistrza, ponieważ znajdują się one częściowo na stronie drogi gminnej.
   Następnego dnia złożyliśmy ponowny wniosek. On jednak musieliśmy napisać sami, ponieważ druków na taką okoliczność nie przewidują. 😃
   Po odczekaniu znowu kilku tygodni przyszło do nas pismo, że Burmistrz wystąpił do Starosty z prośbą o wyrażenie mu zgody na to, żeby mógł wyrazić zgodę nam. 😃😃😃
   Tak, też długo to rozkminialiśmy. 😂😂
   Kolejne dni leciały, a żadnej informacji nie było. Dzwoniąc do urzędu nie mogliśmy się niczego dowiedzieć, bo żadna pani nie była zorientowana w temacie. 😱
   W końcu po kolejnych kilku dniach przyszło kolejne pismo, z którego dowiedzieliśmy się, że Starosta wyraził zgodę Burmistrzowi, żeby mógł wyrazić zgodę nam. Uffff jest dobrze. 😃
   Znów minęło kilka tygodni i w końcu dostaliśmy naszą zgodę. Czytając pismo "na szybko" przeraziliśmy się, ponieważ okazało się, że za wycięcie tych drzew musimy zapłacić 11 500 zł! 😱 Zamarliśmy, bo jest to dość pokaźna kwota. Na szczęście po ponownym, tym razem bardzo uważnym przeczytaniu pisma okazało się, że zapłacić trzeba, i owszem, ale musi to zrobić Burmistrz. Wielkie ufffffffff 😃😃😃😂😂
   Starosta wydał pozwolenie na wycięcie drzew z terminem do końca tego roku. Co ważne, wycięcie drzew nie leży już po naszej stronie, a po stronie Burmistrza. To on musi załatwić kogoś kto to zrobi. Nie ukrywam, że dla nas to duża wygoda. 😃

  Gdy już drzewa zostaną wycięte chcemy zrobić resztę porządków na działce. Na chwilę obecną nie ma tego dużo, bo działka to pole, które do niedawna było polem uprawnym. Jednak od strony wjazdu jest trochę śmieci. Wiadomo, ludzie chodzą, nikomu nie chce zabrać się śmieci ze sobą. 😱 

Do tego chcemy spalić wszystkie gałęzie, które zostały obcięte wcześniej. Czas na pierwsze ognisko. 😃😃😃

wtorek, 19 czerwca 2018

Dom do remontu czy budowa od podstaw?

   Przez długi czas to pytanie chodziło nam po głowie. Kupić gotowy dom czy budować go od samego początku.
   Wzięliśmy pod uwagę wszystkie za i przeciw obu rozwiązaniom, jakie tylko przyszły nam do głowy. 
   Co ostatecznie przekonało nas do budowy własnego domu od podstaw, a nie kupienie gotowego domu do remontu, czy też domu w stanie surowym do wykończenia?
   Przede wszystkim projekt domu. 😃 Bardzo długo szukaliśmy gotowego domu, który spełniłby nasze oczekiwania. A mieliśmy ich kilka. 😃 Dzień w dzień przeglądaliśmy setki ogłoszeń o domach na sprzedaż. Oglądaliśmy domy w stanie surowym otwarty, zamkniętym. Domy dopiero co zbudowane i wykończone oraz te starsze do generalnego remontu.
   Niestety nic nas nie zachwyciło. A to cena za wysoka, a to nie ta lokalizacja, nie ten układ pomieszczeń, dom piętrowy, nie te strony świata itp. itd. 😃
   Biorąc pod uwagę koszty remontu domu, tak naprawdę po paru latach doświadczeń (moi rodzice i ich zamiłowanie do ciągłych remontów!!! 😃😛), wychodzimy z założenia, że generalny remont domu wyniesie nas praktycznie taką samą cenę. Mówimy oczywiście o porównywalnych domach- bryła, wymiary, piętra, instalacje, ogrzewanie. 
   W domu, który budujemy od podstaw mamy "kontrolę" nad wszystkim co się dzieje. Wiemy jakich materiałów użyto do budowy. Wiemy kto i jak ten dom budował, jeśli tylko jesteśmy w miarę obecni na budowie naszego domu. Budujemy to co chcemy i jak chcemy. Układ pomieszczeń jest taki, na jakim nam zależało. A dom budujemy na działce, którą wybraliśmy sami. 
   Nam zależało, aby nasza działka była jak najbardziej zbliżona do prostokąta, była dość wysoko położona i znajdowała się w okolicy, w której nie ma jeszcze zbyt wielu domów, aby osiedle, które będzie się tam z czasem tworzyło było nowe i uporządkowane. Zanim kupiliśmy działkę, jeździliśmy na nią wiele razy, aby zobaczyć jak wygląda o różnych porach roku i przy różnej pogodzie. Więcej o tym tutaj
   Chcieliśmy również, aby dom usytuowany był odpowiednio do stron świata, jakie preferowaliśmy. Dlatego, gdy już zdecydowaliśmy się na zakup działki, zaczęliśmy szukać projektu domu, który będzie nam odpowiadał. Od czasu znalezienia działki do podjęcia decyzji o jej kupnie minęło około pół roku, bo nie mogliśmy znaleźć projektu, który najbardziej nam odpowiada, a do tego jego usytuowanie będzie właściwe. Koszmar. 😜
   Gdy wcześniej szukaliśmy gotowych domów, kryteria ich usytuowania były oczywiście takie same. Niestety (a z biegiem czasu cieszymy się z tego ogromnie) nie znaleźliśmy niczego, co odpowiadałoby nam do końca. Tak właśnie utwierdziliśmy się  w przekonaniu, że nasz dom musi zostać zbudowany od podstaw. 
   Jednak nie każdy ma ochotę i możliwość budowy domu i wybiera gotowe rozwiązania. Co wtedy? Zaczyna się remont. Przeważnie niekończący się, jak u moich rodziców- pozdrawiamy Was mocno 😜 Na początku ogromnie cieszymy się, że mamy swoje miejsce na ziemi z kawałkiem działki i ogródka. Po jakimś czasie decydujemy się na odświeżenie domu- pomalowanie, potem na większy remont- zmiana podłóg, mebli. Aż w końcu przestaje nam odpowiadać układ pomieszczeń, schody nie w tym miejscu, okna, drzwi. Decydujemy się na generalny remont, który z reguły nie kończy się tak jak był zaplanowany, ponieważ w jego trakcie wychodzi milion rzeczy do zrobienia dodatkowo. A to trzeba wymienić instalacje, a to chcemy zmienić ogrzewanie na bardziej oszczędne itp. Koszty rosną, ekipa remontowa jest u nas miesiącami, a my niestety nie mamy tej możliwości i komfortu mieszkać gdzie indziej i mieszkamy w tym remontowanym domu. 
   Ja stanowczo mówię nie 😜 I niezmiernie cieszę się, że taki generalny remont nas ominie. Oby tylko nam po budowie nie pozmieniały się preferencje co do wyglądu naszego domu. 😜 

Mury pną się do góry!

   Kolejny tydzień i kolejny etap za nami! Mamy wymurowane ściany zewnętrzne i ścianę nośną w domu. Jutro lejemy już wieniec! 😍    W międ...